poniedziałek, 3 września 2012

DooSeob cz3


 Yoseob siedział na swoim łóżku z laptopem na kolanach i zacięcie grał w jakąś grę, która bardzo wciągnęła go. Sam nie wiedział ile czasu już w nią grał ale podejrzewał, że długo. Nagle rozległo się pukanie do jego drzwi. Chłopak westchnął i zatrzymał grę, odstawiając laptop na bok. Wstał z łóżka i się przeciągnął, po czym skierował się w stronę drzwi w celu otwarcia ich. Gdy to zrobił, patrzył na uśmiechniętą twarz maknae.
- Hyung? Postanowiliśmy iść dziś wieczorem do klubu. Poszedłbyś z nami? - W głośnie Doowoon'a dało się słyszeć nadzieję, że Yoseob się zgodzi.
W sumie czemu nie? Przynajmniej będę mieć spokój od tego dupka, bo pewnie pójdzie wyrwać sobie jakąś laskę na jedną noc” – pomyślał Yoseob i spojrzał na maknae, delikatnie się uśmiechając.
- Bardzo chętnie.
Dzięki tej odpowiedzi na twarzy maknae zakwitł wielki i słodki uśmiech. Główny wokalista na ten widok, sam uśmiechnął się nieco szerzej i poczochrał młodszego po włosach, pytając:
- A o której?
- O dwudziestej - mruknął Doo, poprawiając grzywkę, która została brutalnie z molestowana przez starszego. Yoseob zaśmiał się na to i odprowadził wzrokiem młodego do kuchni. Zamknął drzwi i wrócił do gry. W tym samym momencie Doojoon wrócił z siłowni. Zawsze chodził na nią rano. Gdy tylko wszedł do kuchni Joker powiedział mu o swoim pomyśle, który spodobał się liderowi.
W drodze do pokoju już obmyślał plan podrywu na jakąś ładną dziewczynę. W końcu to był główny powód, dla którego się zgodził z nimi wyjść.
Tym razem wyrwę jakąś szatynkę. Brunetki mi się znudziły” – pomyślał, wchodząc do łazienki, w której się zamknął i od razu wszedł pod prysznic. Zamruczał cicho gdy poczuł, jak ciepły strumień wody moczy jego umięśnione ciało. Tego było mu trzeba. Stał pod prysznicem nie dłużej niż godzinę. Lubił długie kąpiele. Wyszedł z pomieszczenia w samym ręczniku, który był obwiązany wokół jego bioder. Akurat z pokoju wychodził Yoseob. Zatrzymał się i spojrzał na umięśniony tors lidera, zagryzając wargi. Obserwował jak jedna z kropli skapuje z mokrych włosów, płynie przez jego klatkę piersiową i wsiąka w materiał ręcznika. DooJoon widząc jego wzrok, uśmiechnął się złośliwie.
- Też byś chciał takie ciało, nie? Gdybyś chodził na siłownie miałbyś takie ciało, a nie takiego flaka - zadrwił lider, śmiejąc się z niego. Yoseob na to odwrócił wzrok i zagryzł mocniej wargi. Na jego policzkach pojawiły się delikatne rumieńce zażenowania.
- Odwal się - syknął i poszedł do kuchni w celu napicia się czegoś zimnego. Podszedł do lodówki i otworzył ją. Wyją butelkę wody gazowanej, odkręcił korek i upił jej łyk.
„ Co się ze mną dzieje? Nie mogłem go zignorować jak zwykle, tylko gapić się na jego tors, tak jak pies na kiełbasę? Ale w sumie on ma cudne ciało… .WRÓĆ! Czy ja właśnie stwierdziłem, że podoba mi się... Lider... Boże Yoseob…. Dupku, co się z tobą dzieje?!” – krzyknął w myślach, odsuwając od ust butelkę i zakręcając ją.
Schował ją z powrotem do lodówki i wróci do pokoju, by zacząć się szykować na imprezę. Spojrzał na zegarek, wzdychając. Dochodziła dziewiętnasta. Przyszykował sobie ciemne rurki z łańcuchem, białą koszulę z krótkim rękawkiem, białe skarpetki i niebieskie bokserki. Wraz z ręcznikiem i rzeczami, które sobie wcześniej przyszykował, wszedł do łazienki i zamkną się na klucz. Rozebrał się do naga i staną przed lustrem, które wisiało nad umywalką. Przez chwilę przyglądał się swojemu ciału, myśląc:„Może faktycznie zacznę chodzić na siłowanie.”
Yoseob przez kilka sekund rozważał tę opcję, ale w końcu zrezygnował, twierdząc, iż nie będzie słuchał rad tego idioty. Odszedł od umywali i wszedł pod prysznic. Kąpał się krótko. W przeciwieństwie do lidera, nie lubił zajmować długo łazienki. Umyty, wyszedł z kabiny i zaczął się bardzo dokładnie wycierać, po czym wysuszył swoje włosy. W końcu ubrał się i przyjrzał sobie, stwierdzając, że nie wygląda źle. Podkreślił jeszcze swoje oczy kredką i wyszedł z łazienki, przy okazji na jego nieszczęście napotykając na Doojoon'a, który teraz mierzył go wzrokiem.
- No no....Yoseob. Wyglądasz całkiem, całkiem. Może uda ci się wyrwać jakąś panienkę. - Znów ten złośliwy uśmieszek na jego twarzy.
- Dzięki, ale tak jak mówiłem w przeciwieństwie do ciebie, nie szukam panny na jedną noc do łóżka - mruknął wokalista i wyminął lidera, wchodząc do swojego pokoju. Była za dziesięć dwudziesta. Yoseob wyłączył laptop, a do kieszeni schował sobie telefon i portfel. Wyszedł z pokoju i wszedł do kuchni, by dołączyć do reszty zespołu, oznajmiając im, że mogą już jechać. Jak powiedział tak zrobili. Wsiedli do auta, który należał do Kikwang'a i pojechali do klubu. Kikawang zaparkował na parkingu należącym do klubu i wysiadł z auta tak jak inni członkowie. Umma zespołu zamknął auto i skierował się za resztą grupy. Gdy tylko znaleźli się w klubie, od razu stracili z oczu lidera, który już zdążył wybrać sobie cel dzisiejszej imprezy. Reszta członków to zignorowała i poszła zająć stolik, po czym zamówili drinki.


Impreza zdążyła się już rozkręcić na full. Wszyscy członkowie zespołu byli już podpici. Kikwang, Joker i Doowoon szaleli na parkiecie, lider flirtował ze swoim „celem”, a Yoseob siedział przy stoliku i powoli sączył sobie, któregoś już z kolei drinka. Nie rwało go jakoś tańca pomimo promili ew krwi. Nagle obok niego klapną sobie lider, a on odsunął się.
- Aż tak mnie nie lubisz, że nie chcesz koło mnie siedzieć? - wybełkotał starszy, przysuwając się do Yoseob'a . Gdy znów chciał się odsunąć. poczuł jak lider łapie go za nadgarstek, uniemożliwiając mu dalszą ucieczkę. Spojrzał na niego z gniewem w oczach.
- Jeśli masz zamiar się ze mnie śmiać, to mnie.... - Nie dokończył zdania, gdyż usta Doojoon'a przykryły jego usta. Yoseob zamarł na chwilę w bez ruchu. Jednak pod wpływem emocji, podniecenia i alkoholu, odwzajemnił pocałunek i rozchylił nieco wargi. Poczuł jak język lidera wsuwa się do jego wnętrza. Jękną cicho, ale nie oponował. Chciał to zrobić, ale nie umiał. Pocałunek był dla niego zbyt przyjemne, aby go przerwać. Doojoon położył swoje dłonie na biodrach młodszego i usadził go na swoich kolanach, przy okazji obejmując go w pasie. Yoseob znów cicho jęknął i zarzucił swoje ręce na szyje starszego. Odwzajemnił pocałunek i nie śmiało trącił jego język swoim. Oderwali się od siebie dopiero, gdy zaczęło brakować im tlenu. Główny wokalista patrzył się w oczy starszego, oddychając ciężko i mając mocno zaróżowione policzki.
-Nie wiedziałem że masz takie słodkie usta - mrukną lider.
-Muszę d ...do łazienki - odmruknął młodszy i zszedł z jego kolan. Chwiejnym krokiem doszedł do łazienki i pochylił się nad umywalką, obmywając twarz zimną wodą, którą przed chwilą puścił. Dopiero teraz dotarło do niego co się stało. Całował się. Przeżył swój pierwszy pocałunek dobrą minutę temu i to z liderem. Spojrzał na swoje odbicie i przeczesał nerwowo włosy palcami. W duchu modlił się, aby Doojoon niczego nie pamiętał. Nie przeżyłby jeszcze tego gdyby lider zaczął wyzywać go od pedałów. Wyszedł z łazienki i podszedł do Kikwang'a, który akurat tańczył sobie w najlepsze. Użył swojego Aegyo i spytał się czy mogą już wracać. Zgodził się.
____________________________________

Sorry że tak długo 

5 komentarzy:

  1. o kurcze. <3 coś tak przeczuwałam, że w tym rozdziale zacznie się coś ciekawego dziać i miałam rację. ^^ czekam na kolejny rozdział. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. wiedziałam, że liderek czuje miętkę do Yoseoba ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. genialne ^_^ .. chcę więcej ! <33333333.
    OMG , wciągam się , jesteś niesamowita T.T

    OdpowiedzUsuń
  4. jejejejejejejejejejejejej.! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że dodałaś nowy rozdział ;D * skacze z radości* Powiem szczerze, że nie spodziewałam się takowego pocałunku, ale wiedziałam iż coś bardzo interesującego dla mnie się stanie. Wiem, że mój komentarz nie ma ładu ani składu BO TAK WŁAŚNIE DZIAŁA TEN ROZDZIAŁ .! Czekam na następny rozdział i mam nadzieję, że lider będzie udawał iż nic się nie stało ^^ Ale to tylko moje marzenia pisz sobie spokojie a ja będę czekać ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz zobaczymy czy żaden nie doznał amnezji XD

    OdpowiedzUsuń