niedziela, 24 lutego 2013

DooSeob cz.7


Wybaczcie, że nie ma w tym opisanych emocji.... w następnym rozdziale postaram się bardziej.
________________________________________________

Na zegarze wybiła trzecia w nocy, kiedy w pomieszczeniu rozległo się głośne pukanie do drzwi. 
Na początku Doojoon zarzucił sobie na głowę kołdrę, przewracając się na drugi bok, myśląc, że to zapewne jakiś durny żart kolegów z zespołu, którzy nie mogą zasnąć. Ponownie ktoś zapukał, tym razem mocniej. Lider lekko podirytowany wstał z łóżka i powlókł się do drzwi, otwierając je z zamiarem, opierdolenia tego kogoś, kto śmiał zakłócić jego sen. Jednak to co zobaczył, sprawiło, że zmiękły mu kolana, a gniew gdzieś się ulotnił.  Przed nim stał Yoseob z rozczochranymi włosami, ubrany w za dużą koszulkę i bokserki. Przytulał do siebie poduszkę, a na jego policzkach widniały mokre ślady po łzach. Yoon nie czekając chwili dłużej, przytulił do siebie roztrzęsionego chłopaka, który zaniósł się kolejną falą cichego szlochu.
- Skarbie, co się stało? - szepnął czule straszy, gładząc uspokajająco plecy Yanga.
- Boje się, hyung... - odpowiedział mu cichy głos rudowłosego.
- Czego? Co się stało? - Joon złapał za brodę młodszego i uniósł ją do góry tak, tak, aby spojrzeć prosto w oczy Yoseoba.
- Bo ja... założyłem się z Dongwoonem, że obejrzę ten nowy horror co wyszedł... obejrzałem go... i trochę się boję – wyznał cicho młodszy, czując jak zaczynają go piec policzki.
- Zabije go – warknął lider, mocniej przytulając do siebie chłopaka. Miał ochotę ukatrupić ich durne maknae. Przez niego teraz jego kochanie bało się spać.
- Hyung? - znów cichy szept ze strony Yanga.
- Tak?
- Mogę z tobą spać? - mruknął, spuszczając nieśmiało wzrok. Niby takie proste pytanie, a jednak tak trudno było mu je zadać.
- Oczywiście, że tak. - Yoon nie czekając chwili dłużej, wciągnął Seoba do pokoju i zamkną drzwi na klucz, aby nikt nie śmiał mu tu wparadować. Yoseob podszedł do łóżka, które wskazał mu starszy i ułożył się na nim. Lider nie mógł się pohamować i mimowolnie spojrzał na nagie nogi rudowłosego i jego zgrabny tyłek. Od razu na jego usta wpłynął delikatny uśmieszek. Widząc, że młodszy leżał już wygodnie w jego łóżku, również się położył obok niego. Po chwili namysłu obrócił Seoba przodem do siebie i czule go pocałował. Młodszy nie oponował. Nawet oddał pocałunek, przylegając ciałem do torsu bruneta. Całowali się długo, czule i namiętnie. W końcu oderwali się od siebie, gdy zaczęło im brakować tlenu. Yang uśmiechnął się delikatnie i zamknął oczy, a Doojoon objął go w pasie i ucałował w czubek  głowy.
- Dobranoc, hyung – usłyszał jeszcze ciche mruknięcie.
- Dobranoc – odpowiedział i również zamknął oczy, oddając się w objęcia Morfeusza.


Ranek nadszedł dość szybko. Zapowiadał się na ciepły, słoneczny dzień. Promienie słoneczne leniwie wpadały do pokoju, oświetlając śpiącą twarz Yoseoba. Yoon uśmiechnął się na ten widok. Obudził się jakąś godzinę temu i od tej pory po prostu wpatrywał się w śliczną buzię rudowłosego. Po chwili pogłaskał chłopaka po policzku, co spowodowało, że jego oczy uchyliły się nieco.
- Obudziłem cię? - szepnął lider, patrząc na Yoseoba, który zabawnie zmarszczył nos i wtulił się mocniej w tors starszego.
-Jesteś uroczy – przyznał po chwili i pogłaskał młodszego po plecach.
- Ja wcale nie jestem uroczy – zaprzeczył Seob, podnosząc się do siadu. Jednak po chwili został złapany w pasie i przyciągnięty do czułego pocałunku, który chętnie odwzajemnił. W końcu obaj wstali z łóżek i Doojoon zaczął się ubierać, a Yoseob wrócił do swojego pokoju, aby zrobić to samo. Gdy obaj byli już ubrani, weszli do kuchni. Chłopak z rudymi włosami zauważył na lodówce kartkę, która informowała, że reszta zespołu gdzieś poszła i wrócą dopiero pod wieczór. Na tę informację, uśmiech wpłynął na usta chłopaka. Nagle poczuł jak silne ramiona oplatają go w pasie, a ich właściciel kładzie głowę na jego ramieniu.
- Co to? - spojrzał na kartkę.
- Informacja, że do wieczora mamy dom tylko dla siebie – mruknął cicho i oparł się o tors lidera, który przygryzł jego ucho. Nagle po pomieszczeniu rozległ się głośny dźwięk burczenia oświadczający, że ktoś jest głody. Tym kimś był właśnie Yoseob, który teraz płonął rumieńcem. Yoon mimowolnie parsknął na to  śmiechem i rozpoczął przygotowywanie posiłku.
Po zjedzonym śniadaniu, zaszyli się w salonie, by obejrzeć jakiś film. Podczas gdy główny wokalista oglądał go w skupieniu, lider był strasznie zamyślony. Zaczął się zastanawiać, kiedy rudzielec wyzna mu swoje uczucia, które były tak bardzo oczywiste. Gołym okiem było widać, że Yang go kochał, ale chyba brakowało mu odwagi, by mu o tym powiedzieć. Bo w końcu, gdyby go nie kochał to nie dawałby się całować, ani nie odwzajemniał tych pieszczot. W pewnej chwili poczuł na swoich wargach, słodkie usta młodszego, które ściągnęły go na Ziemię. Gdy oderwali się od siebie, Joon spojrzał pytająco na Seoba.
- Za co? - uśmiechnął się nieco na widok naburmuszonego rudzielca.
- Mówiłem do ciebie hyung, a ty nie zwracałeś na mnie uwagi – mruknął obrażony.
- Oj przepraszam. Obiecuję, że teraz całą swoją uwagę skupię na tobie – zamruczał starszy, sadzając sobie młodszego na kolanach. Objął go w pasie i wpił się namiętnie w jego usta, od razu wsuwając swój język do wnętrza Yanga. Po chwili ramiona młodszego oplatały szyję lidera. Brunet całował swoje kochanie powoli i delikatnie. W ten pocałunek włożył całe swoje uczucia, które żywił do głównego wokalisty.
- Hyung – jęknął rudowłosy, gdy ziemne dłonie bruneta wpełzły pod jego bluzkę i zaczęły pieścić plecy, a usta zajęły się szyją. W pewnym momencie bluzka Yoseoba został podwinięta, a jej właściciel położony na kanapie.
- Seobie jesteś taki piękny – wyszeptał lider, napawając się widokiem, który miał przed sobą. Yang leżał teraz na kanapie z dużymi rumieńcami, nabrzmiałymi od pocałunku ustami i podwiniętą koszulką.
- Mówisz takie zawstydzające rzeczy – mruknął Yang, zasłaniając  twarz rękoma.
- Nie chowaj swojej twarzy. – Lider pochylił się i ucałował jego dłonie. Gdy chłopak odsłonił swoją twarz, brunet od razu go pocałował. Dłońmi od razu zaczął błądzić po jego klatce piersiowej, co jakiś czas zahaczając o sutki. W końcu oderwał się od ust kochanka i zaczął całować jego szczękę, szyję i klatkę, aż dotarł ustami do sutków. Co chwila je lizał i gryzł, sprawiając, że młodszy chłopak jęczał cicho i wił się z rozkoszy. Czuł, że zaczyna się podniecać tak samo jak Yoseob. Poczuł satysfakcje, że jego dotyk tak działa na Seoba. W końcu Yoon przestał dręczyć brodawki chłopaka i zaczął ustami schodzić niżej. Nieco swojej uwagi poświęcił pępkowi, wsuwając do niego język, za co został nagrodzony uroczym jękiem.
- Ktoś się nam tutaj podniecił – zachichotał straszy, widząc spore wybrzuszenie w spodniach kochanka.
- Hyung! - pisnął młodszy, chowając czerwoną twarz w swoich  dłoniach. Lider  ponownie się zaśmiał i położył dłoń na tej wypukłości. Ścisnął ją lekko, przez co Yoseob jęknął w swoje dłonie. Przez chwilę był tak maltretowany, aż w końcu jego spodnie wraz z bokserkami zostały zsunięty i rzucone gdzieś w kąt. Przez chwilę  Yoon przypatrywał się pięknemu ciału, aż w końcu zaczął je darzyć pocałunkami. Skrzętnie omijał sterczącą męskość kochanka, co jakiś czas „przez przypadek” muskając ją palcami. Teraz zajmował się całowaniem ud chłopaka, który jęczał co chwilę. W końcu zaprzestał molestowania ciała wokalisty i bez większych skrupułów, wziął całego członka do ust. Do jego uszu dobiegł głośny jęk Yanga, co zmotywowało go do dalszych poczynań. Zaczął powoli poruszać głową na męskości młodszego.
- H... hyung! – wyjęczał rudowłosy, wplatając palce w ciemne kosmyki bruneta. Było mu tak dobrze. Fale przyjemności przeszywały jego ciało z każdym kolejnym  ruchem Yoona. Czuł tak wielką przyjemność, że aż  nie potrafił opanować tych kompromitujących dźwięków, jakie wydobywały się z jego ust. Śmiał twierdzić, że to co teraz robił lider jest o wiele przyjemniejsze niż masturbacja ręką. W końcu zaczął czuć znajome skurcze w podbrzuszu. Po następnych dwóch ruchach głową starszego, doszedł, wykrzykując:
- Kocham cię, hyung!

czwartek, 21 lutego 2013

Versatile Blogger

Dziękuje bardzo Sherleen ~ za nominację :3


ZASADY:


1. Podziękować nominującemu bloggerowi u niego na blogu.

2. Pokazać nagrodę ''Versatile Blogger Award'' u siebie na blogu.

3. Ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie.

4. Nominować 15 blogów, które na to zasługują.

5. Poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.


Siedem faktów o mnie:



1.Jestem dość chorobliwym człowiekiem i przez to ląduje bardzo często w szpitalach różnej maści. Zazwyczaj są to problemy związane z sercem lub obiegiem krwi :3
2. Często mam myśli samobójcze i wyobrażam sobie moją śmierć. Jestem też bardzo wrażliwa przez co bardzo łatwo mnie zranić.
3. Często mam myśli samobójcze i wyobrażam sobie mają śmierć. Jestem też dość wrażliwa i bardzo łatwo mnie zranić. Płaczę prawie codziennie.
4. Jestem leniwa. Jest okropnie leniwa przez co mam same dwóje. Przez moje lenistwo nie umiem w ogóle Angielskiego ani nie rozumiem podstawowych zasad intrpunkcji i ortografii.
5. Mimo, że mam co tydzień korki z Angielskiego i Matematyki to i tak mam na koniec dwóje z tych przedmiotów [ Tak jak z pozostałych pięciu xD]
6. Jestem dość nieśmiała, ale bywa, że i wyszczekana. Trudno mi zawierać nowe znajomości jeśli chodzi o życie prywatne. Mi osobiście jest łatwiej rozmawiać przez interenet. Wtedy czuje się bardziej pewna, bo wiem, że nie palne czegoś głupiego.
7. Jestem dość nie lubiana w szkole. Szczególnie gdy chodzi o trzecią gimnazjum. Do dziś się zastanawiam czemu, ale zazwyczaj każdego dnia jest tak, że ktoś z tej klasy musi mi dogadać. Po prostu MUSI. Nie było chyba dnia


NOMINUJĘ:
Choi Jongwoon
Krystal
Kei
Marysia
Silver

Ja nominuję tylko 5 blogów ze względu na to, że większość pewnie już została nominowana więc po co powtórzenia? :D