Cieszycie się że już nowy rozdział? Wybaczcie, że tak długo. Nie miała siły przez RPG sherleen xD. Ale wreszcie jest. Zapraszam do czytania
________________________________
- O tym co wydarzyło się wczoraj – powiedział Doojoon.
Na te słowa Yoseob widocznie drgnął i oblał się soczystym rumieńcem. Wiedział co go czeka i był pewien, że owa rozmowa może wiele zmienić w ich życiu.
- A co się wydarzyło wczoraj? - spytał drżącym głosem, na co starszy uniósł brew do góry.
- Nie pamiętasz?
- Tego nie powiedziałem - Odwrócił wzrok, rumieniąc się jeszcze bardziej.
- Czyli pamiętasz nasz pocałunek - Lider nie dawał za wygarną
.
- Ja… - zaczął młodszy, ale umilkł i spuścił wzrok na pościel. Zaczął bawić się poszewką. Nie wiedział co powiedzieć. Strasznie krępowała go ta rozmowa. Zagryzł dolną wargę.
- Pamiętasz. Nie kłam, Seobie. - Doojoon skrzyżował ręce na piersi, a gdy młodszy nic nie odpowiedział lider przeczesał włosy palcami, dodając:
- Żałujesz?
Młodszy podniósł na niego wzrok i niepewnie spojrzał mu w oczy:
- Oczywiście! W końcu ty mnie nawet nie lubisz, a tutaj coś takiego!
- Kto ci powiedział, że cię nie lubię? - Uniósł brew w geście zdziwienia, a Yoseoob pokręcił głową z niedowierzaniem.
- Twoje zachowanie względem mnie.
- Nie nie lubię cię, Yeseob - szepną starszy.
- Nie? - zdziwił się Yang. - To dlaczego tak się ze mnie naśmiewasz i poniżasz?
- Ze strachu - wyszeptał ponownie Doojoon i spuścił wzrok. Gdy chłopak nic nie odpowiedział starszy kontynuował - Prawda jest taka, że… że… - Nie mógł z siebie wydusić tego słowa.
- Że? - odezwał się Yooseob i uniósł brew.
- Czuję do ciebie coś więcej niż tylko lubienie. - Zniżył głos i stało się coś czego młodszy chłopak się nie spodziewał. Joon się zarumienił, jednak Seobie nie dał się zbić z tropu i cicho mruknął:
- Tak, na pewno. Czystą nienawiść?
- Kocham cię! - wyznał nagle Yoon, nie podnosząc wzroku. Yoseoba zamurowało. I to dosłownie. Podniósł na niego wzrok i się w niego wpatrywał. Przesłyszał się? Nie to raczej nie możliwe, gdyż DooJoon prawie, że to wykrzyczał, będąc dość blisko niego. Lider wziął głęboki wdech i spojrzał na niego.
- Kocham… i boję się tego uczucia, ale po tym pocałunku ja… przepraszam.
- Z… za co? - wydusił z siebie rudowłosy, ciągle nie dowierzając w to co usłyszał.
- Za to jak cię traktowałem. Chciałem jakoś to w sobie zdusić i myślałem, że jeśli będę względem ciebie oschły i wredny, to jakoś mi przejdzie, ale nie przeszło i to mnie najbardziej wkurza! Nie wiem co robić… Nie wiem co ty o tym myślisz. Pewnie mnie nienawidzisz. – Brunet był niemal pewien, że chłopak go nienawidzi, ale mimo to miał potrzebę wyznania mu swoich uczuć. Nie mógł już dłużej dusić tego w sobie.
- Nie nienawidzę cię. Fakt, bolało mnie twoje zachowanie, ale nie nienawidzę cię. - wyznał Yooseob. Taka była prawda. Mimo tego, że lider go poniżał i wyzywał nie nienawidził go. Nie umiał powiedzieć czemu, ale tak było.
- Czujesz coś do mnie? - spytał niepewnie starszy, na co główny wokalista umilkł.
- Sobie?
- Nie wiem. Nie umiem powiedzieć. Nie teraz – wyszeptał, spuszczając wzrok.
- Rozumiem. Mogę mieć do ciebie prośbę? - Znów niepewne pytanie ze strony starszego.
- Jaką, hyung?- Ponownie przeniósł wzrok z pościeli na lidera. Doojoon mimowolnie uśmiechną się pod nosem, słysząc słowo „Hyung” z jego ust. Nigdy nie słyszał by młodszy tak się do niego zwracał.
- Mogę cię pocałować? Tak na trzeźwo.- Na to pytanie Yooseob się zarumienił. Przez chwilę siedział cicho cały czerwony, ale w końcu odpowiedział:
- Myślę, że tak.
- Dziękuję - wyszeptał starszy i zbliżył się do niego. Drżącą ręką uniósł jego podbródek do góry i delikatnie go pocałował. Nie oczekiwał, że młodszy odwzajemni pocałunek, ale zrobił to. Yooseb zamknął oczy i westchnął w jego usta, poczym pewnie pogłębił pocałunek. Znów poczuł ciepłe wargi lidera na swoich. Doojoon był w lekkim szoku, czując poczynania chłopaka. Teraz to on przez chwilę nic nie robił, aż w końcu pogłębił pocałunek. Jego ręka powędrowała na talię chłopaka, przyciągając go do siebie. Za to młodszy zarzucił mu ręce na szyje i odwzajemniał każdy pocałunek. Cicho jęknął starszemu w usta, gdy poczuł jego język w swoim wnętrzu, jednak nie zaprzestawał pocałunku i delikatnie trącał go swoim. W końcu się od siebie oderwali kompletnie zdyszani,
- To było… Wow - wyszeptał Yooseob, łapiąc łapczywie oddech. Po wczorajszym wiedział, że lider dobrze całuje, ale nie spodziewał się, że aż tak.
- Mogę mieć do ciebie jeszcze jedną prośbę? - Zagadał starszy, a Yooseob kiwnął głową.
- Jak już będziesz wiedział co do mnie czujesz, daj mi znać, okej?
- Będziesz pierwszy, który się o tym dowie, hyung.- Młodszy uśmiechnął się niepewnie, a lider wstał i opuścił pokój.
Gdy tylko sylwetka starszego zniknęła za drzwiami, wokalista opadł na poduszki, czerwieniąc się i nadal nie dowierzając w to, że przed chwilą hyung wyznał mu miłość i go pocałował w dodatku tak na serio. Zakrył twarz poduszką, która nadal była cała czerwona. W końcu zdjął ją z twarzy i koniuszkiem języka przesunął po swoich wargach. Nadal czuł smak ust lidera i musiał przyznać, że pocałunek podobał mu się i to bardzo
- Jestem homo?- zadał sobie pytanie. Cóż. Musiał przyznać, że mimo tego, że Doojoon się z niego naśmiewał to i tak mu się podobał. Zawsze serce mu przyśpieszało widząc nagą klatę lidera. Ponownie się zaczerwienił. Nie był pewien co czuję do starszego, ale wiedział, że tak szybko nie zapomni tego, że poniżał go na każdym kroku. Postawił, że podda starszego pewnej próbę. Sprawdzi jaki będzie teraz w stosunku do niego i poważnie zastanowi się nad swoimi uczuciami.
Doojoon wyszedł z pokoju młodszego i oparł się plecami o ścianę. Przeczesał włosy palcami.
- Powiedziałem, mu to – szepnął sam do siebie, niedowierzając. Powiedział mu co czuje i nie został odtrącony. Co prawda cieszył się z tego, ale to, że nie został zbesztany nie oznaczało, że Yooseob odwzajemnia jego uczucie. W końcu to przez niego młodszy cierpiał. „Jestem wielkim dupkiem. Mogłem zrobić to wcześniej” - pomyślał i poszedł do swojego pokoju, gdzie położył się na łóżku i zamknął oczy. Po chwili zasnął, śniąc o Yooseobie.
;nerngirengoiepirttpi awwwwwwwwwww~~~
OdpowiedzUsuńW końcu mu to powiedział *^* Niech teraz tego nie spieprzy, bo go zabije x"DD chociaż im więcej DooSeob tym lepiej..*^*
no i powiedział mu to, jestem szczęśliwa. <3 ciekawe na czym próba Yoseoba będzie polegała. ^^ czekam na kolejny rozdział. ^^
OdpowiedzUsuńBoże kocham cię dziewczyno za te opowiadanie .Jest boskie <33
OdpowiedzUsuńMISTRZOSTWO! Po prostu genialne <3. Zabrakło mi słów! ;3. Kocham Cię po prostu XD <3333
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam w nocy wszystkie części fancika DooSeop i jestem wniebowzięta xD Pisz dalej! xD
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
www.k-popowe-scenariusze.blogspot.com
Nominowałam cię do Liebster Award.! Szczegóły dotyczące nominacji znajdziesz na http://shineeyaoilove.blogspot.com/2012/11/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńJa już wiem o czym on tam śnił XD
OdpowiedzUsuńJesteś zarąbista ;* pisz dalej.. :D
OdpowiedzUsuń