Stoję przed lustrem i wpatruję się w swoje odbicie. Po moich policzkach spływają łzy wymieszane z czarnym tuszem. Wróciłam ze szkoły. Ponownie zostałam upokorzona na forum klasy. Mam już tego dość. Wycieram łzy wierzchem dłoni i pociągał cicho nosem. Stoję jeszcze przez chwilę w łazience po czym wychodzę. Jestem sama w domu. To idealny moment. Nie mam po co żyć. Wychodzę z łazienki, kierując się do kuchni. Przez chwilę szperam po szafkach, aż w końcu znajduję to co jest mi potrzebne do wykonania mojego planu. Trzymając w dłoni ostre narzędzie pognałam do pokoju, wyciągnęłam jakąś kartę i długopis. Zaczęłam pisać list pożegnalny do mojej mamy, w którym piszę powód mojego samobójstwa. Gdy kończę zbiegam na dół do salonu w ręce trzymając list i nóż. Kopertę zaadresowaną do mojej rodzicielki kładę na szklanym stola a sama siadam na podłodze, opierając się plecami o kanapę. Przez chwilę wpatruję się w mój nadgarstek aż w końcu przykładam do niego nóż, w miejscu żył i przeciągam go szybko. Po chwili pojawia się na nim krew i zaczyna skapywać na śnieżnobiały dywan. Wpatruję się w nadgarstek, widząc jak coraz więcej krwi się na nim zbiera i skapuje. W pewnym momęcie robi mi się ciemno przed oczami. W końcu zamykam ciężkie powieki i ogarnia mnie całkowita ciemność. Ostatnie co słyszę to bicie mojego serca a później krzyk i płacz.
"-Mamo"
Szeptam ostatkiem sił aż w końcu moja ręka opada bezwładnie na dywanik plamiąc go szkarłatną posoką. W końcu umieram z lekkim uśmieszkiem na ustach. Już nikt nie będzie się ze mnie wyśmiewał...będę w lepszy miejscu.
_______________________________
Pasiam, że to nie jest kolejny rozdział DooSeoba, ale nie mam na niego weny no i mam karę na kompa (Piszę z biblioteki miejskiej :D ) Wzięło mnie na taki coś. Nie wiem czy wam się podoba, ale wzięła mnie chęć na napisanie czegoś takiego. Napiszcie co o tym myślicie w komentarzach ^^.
Pozdrawiam Nat.
Nie wiem jak innym, ale mi się podobało. I to bardzo. Nie wiem czemu, ale wczułam się w to krótkie opowiadanie rozmyślając dokładnie nad własnym życiem i muszę stwierdzić że jest ono...do dupy. Ale mniejsza o to. Naprawdę fajna notka. : ))
OdpowiedzUsuńCóż, trochę się... hmm... utożsamiłam z tym opowiadaniem (ostatnio byłam często wyśmiewana). Napisałaś to naprawdę świetnie i sądzę, że to jedno z Twoich lepszych dzieł. Dobrze, że piszesz nie tylko yaoi (chociaż tym też nie pogardzę XD). Co do Twojego stylu - jest on lekki i przyjemny w odbiorze. Zdarzają się literówki, ale widać, że pracowałaś nad tym tekstem. ;D Cóż, dodałam się do obserwatorów i lecę czytać dalej. :)
OdpowiedzUsuń