sobota, 16 listopada 2013

2min Rozdział III


Zapraszam na III część 2mina ^^
Złoty - Taemin
Zielony - Minho

-No to jakbyś mógł podjechać. Ciągle mnie bolą nogi od tych szpilek- westchnąłem cicho, krzywiąc się na to okropne uczucie, po czym poprawiłem włosy.
-Co teraz masz? - spytałem z czystej ciekawości.
Kiwnąłem lekko głową.
- Dobrze, przyjadę około 17, okej? - Miałem nadzieję, że nie miał nic przeciwko.
- Teraz... chyba wf - odpowiedziałem spokojnie. Wyjąłem telefon i sprawdziłem godzinę. Została mniej więcej połowa przerwy.

-Mamy razem - wymamrotałem cicho, krzywiąc się. No i jak ja się miałem przebrać co? Jeśli dziś nie będę ćwiczyć to wyjdzie mi zagrożenie z wf. Jęknąłem, opadając na podłogę.

- T-to źle..? - zapytałem niepewnie. Nie wiedziałem czy jest taki nieszczęśliwy z powodu tego, że ma ze mną, czy po prostu nie lubi tego przedmiotu... czy jeszcze jakiś inny powód.

-Tak~ Jak ja mam się niby przebrać co? - spojrzałem na niego z dołu, podkurczając nogi i objąłem je rękoma. Nagle mnie oświeciło.
-Pójdę do łazienki!

Ach no tak... Mogłem się domyślić, że w ciuchach wygląda jak dziewczyna, ale bez nich to niekoniecznie.
- Okej. Jak coś to mogę spróbować załatwić klucz do szatní... Wtedy mógłbyś się przebrać już na przerwie. - W końcu byłem w drużynie i trener mnie lubił. Mogłem mu to załatwić, gdyby tego chciał.

-Naprawdę? - wstałem szybko i spojrzałem mu uradowany w oczy.
-Mógłbyś to dla mnie zrobić? Proszę, proszę, proszę~ - Złożyłem ręce jak do modlitwy, patrząc na niego błagalnym spojrzeniem.

Uśmiechnąłem się szeroko, widząc jego minę. Wyglądał uroczo, jak mały piesek albo kotek... Stop. Nie powinienem tak myśleć. Taemin to kolega, może przyjaciel, a nie ktoś w kim mógłbym się zakochać.
- Jasne. Zaraz pójdę to załatwić. Jak chcesz możesz pójść coś zjeść, bo pewnie zajmie to kilka minut.

Pokiwałem głową i wziąłem torbę na ramie i poszedłem na stołówkę. Wziąłem sobie zwykłe spaghetti i usiadłem przy stoliku, gdzie siedział Key. Uśmiechnąłem się do niego, zaczynając jeść i rozmawiać.

Sprawa z kluczem była załatwiona szybciej niż sądziłem. Odszukałem Taemina na stołówce i podszedłem do niego.
- Mam~ - oznajmiłem wesoło, kiedy stałem już naprzeciwko niego i wyjąłem z kieszeni klucz.

Akurat kończyłem jeść, więc posłałem mu uśmiech i wstałem z stołu. Pożegnałem się z Key i wziąłem od niego kluczyk i pognałem do szatni by się przebrać. Uwinąłem się szybko i wyszedłem z szatni, oddając klucz Minho.

Poszedłem za nim do szatni, jednak zaczekałem przed drzwiami, pilnując, żeby nikt tam przypadkiem nie wszedł. Kiedy wyszedł, wziąłem od niego klucz. Praktycznie równo z dzwonkiem sprawdziłem godzinę.
- Masz szczęście. - Uśmiechnąłem się do niego, widząc uczniów z mojej klasy, idących w naszą stronę.

Prychnąłem cicho i niemal pobiegłem w stronę sali. Jak ja nie cierpiałem wf z starszymi klasami. Skrzywiłem się nieco i usiadłem na ławce. Gdy już wszyscy byli gotowi, weszliśmy na sale. Podszedłem do Minho.
-A załatwisz mi jeszcze na następnej przerwie? Znów bym się musiał przebrać - skrzywiłem się, czując uderzenie w tyłek. Miałem na sobie krótkie spodenki, które idealnie pokazywały moje długie, zgrabne nogi. W końcu muszę być dziewczyną.

Westchnąłem ciężko i zmierzyłem chłopaka, który zaczepił Taemina. Po chwili spojrzałem z powrotem na Taemina i przyciągnąłem go lekko do siebie, żeby nikt mu już nic nie zrobił.
- Jasne. Zostaniesz trochę dłużej po lekcji, dobrze? Wtedy będzie mi łatwiej to załatwić, niż jakbyś miał wyjść za wcześnie.

Zamrugałem zaskoczony, gdy mnie do siebie przyciągnął ale nic nie powiedziałem ino pokiwałem głową po czym od niego odszedłem. Poprawiłem sobie spodenki, a jakiś chłopak poprowadził rozgrzewkę. ~Dziś gramy w nogę! - ogłosił nauczyciel, a ja jęknąłem. NIENAWIDZIŁEM NOŻNEJ!!

Uśmiechnąłem się szeroko, słysząc co powiedział nauczyciel. Grałem w drużynie i bardzo lubiłem ten sport. Postarałem się być z Taeminem w drużynie. Wolałem uniknąć sytuacji, kiedy musiałbym go skosić czy coś, żeby zabrać mu piłkę... Po chwili zaczęliśmy grę. Ja jak zwykle byłem na ataku.

A ja jak zwykle szlajałem się po boisku, bez celu. Na szczęście byłem z Choi w drużynie więc moje szanse na przeżycie nieco wzrosły. W pewnym momencie ktoś kopną piłkę tak, że uderzyła mnie z całą siłą w głowę, a ja upadłem. Skrzywiłem się i jęknąłem z bólu.

Kiedy zauważyłem co się stało Taeminowi od razu do niego podbiegłem. Podałem mu dłoń, ignorując śmiechy większości uczniów.
- Żyjesz? - zapytałem z troską w głosie.

-C...chyba tak - wymamrotałem, wstając. Po chwili odwróciłem do uczniów i pokazałem im najzwyczajniej w świecie faka, na się zamknęli. Westchnąłem cicho i odgarnąłem grzywkę na bok, masując sobie tył głowy. Nie wiedziałem co jest w tym takiego zabawnego.

Chwyciłem jego dłoń, kiedy pokazał im palec i westchnąłem cicho.
- Taeminnie... - upomniałem go spokojnie. W końcu jako moja dziewczyna nie mógł mieć nie wiadomo jak złej opinii.- Chcesz usiąść?

-Nie...nie chcę - mruknąłem, wysuwając swoją dłoń z jego, po czym skrzyżowałem ręce na piersi. Obrzuciłem tamtego chłopaka, chłodnym spojrzeniem, po czym odszedłem od Minho. Po chwili grę wznowiono, a ja wróciłem do szlajania się po boisku.


Wróciłem na swoje miejsce, oglądając się na Taemina. Oczywiście osobie, która trafiła w Taemina piłką nie darowałem. Kilka razy skosiłem tamtego chłopaka, niby tylko po to, żeby zabrać mu piłkę. Do końca lekcji nie wydarzyło się już nic złego. Kiedy już mieliśmy iść do szatni, ja podszedłem do Taemina.
- Zawołam cię, kiedy już nikogo nie będzie.

Pokiwałem głową na jego słowa po czym usiadłem na ławce, czekając na Minho. Westchnąłem cicho, zaczynając bawić się swoimi włosami. Chciałem jak najszybciej się przebrać, bo jakoś niekomfortowo mi w tych nieco obcisłych spodenkach.. Cały czas na cholerna głowa mnie bolała.

Poszedłem do szatni i przebrałem się baaardzo powoli tak, żebym mógł wychodzić ostatni. Kiedy wszyscy już się przebrali, poszedłem po Taemina.
- Możesz już iść się przebrać - oznajmiłem.

Pokiwałem głową na jego słowa po czym poszedłem do szatni, gdzie się w spokoju przebrałem. Gdy skończyłem, oddałem klucz Minho i odszedłem, wcześniej mu dziękując.

Uśmiechnąłem się do niego i, trochę odruchowo, pomachałem mu na pożegnanie. Potem odniosłem klucz do naszego nauczyciela wf-u. Potem mogłem zbierać się już do domu, ponieważ moje zajęcia się skończyły.

Odmachałem mu spokojnie i poszedłem pod sale lekcyjną. Ja za to miałem jeszcze jedną lekcje, która przeszła dość szybko. Do domu wracałem z Key. Gdy byłem już w domu, od razu zmyłem z siebie makijaż i przebrałem się w czarne rurki, białą bokserkę oraz bejsbolówkę.


Kiedy tylko wróciłem do domu, przebrałem się w coś luźniejszego i włączyłem laptopa, żeby sprawdzić jakie filmy będą w kinie. Dwa horrory i jedno romansidło. Po prostu świetnie... Miałem nadzieję, że Taemin zgodzi się na któryś z horrorów. "Jesteś już gotowy?" napisałem wiadomość do Taemina, żeby wiedzieć, czy mam już po niego podjechać.

“Tak. Jestem gotowy" Odpisałem mu,,rozczesując swoje włosy szczotką, po czym siadłem w salonie z szklanką soku. Zacząłem oglądać jakiś przyrodniczy program w telewizji, by jakoś zabić czas.

Kiedy dostałem wiadomość, wyszedłem z domu i pojechałem prosto pod jego dom. Zatrzymałem się jak zwykle naprzeciwko wyjścia i czekałem aż Taemin wyjdzie.


Wyszedłem z domu i uśmiechnął się szeroko. Podszedłem do auta i wsiadłem obok niego. Chciałem go pocałować w policzek, ale się powstrzymałem.


Uśmiechnąłem się do niego lekko, robiąc mu więcej miejsca obok siebie. Tak długo nie widziałem go już w normalnych ciuchach, że taki widok był dla mnie trochę dziwny... Jednak nadal przyjemny. Zastanawiałem się przez chwilę, czy go skomplementować, jednak się powstrzymałem.
- Bardzo ci będzie przeszkadzać, jak pójdziemy na horror? - zapytałem po chwili.

-Nie mam nic przeciwko...- uśmiechnalem się szeroko, poprawiając sobie włosy i zalożyłem nogę na nogę.
-A mogę poznać tytuł?

- Um... Akurat wyleciał mi z głowy. - Uśmiechnąłem się lekko przepraszająco i westchnąłem cicho. W sumie to nawet na to nie patrzałem…
- Ale możemy zobaczyć na miejscu.

Pokiwałem głową, zaczynając robić coś na telefonie. Po chwili ziewnąłem cicho, wzdychając.
-A czemu mnie tak nagle zaprosiłeś?

Uśmiechnąłem się niepewnie, słysząc jego pytanie.
- Um... Tak jakoś. - Nie wiedziałem co mu odpowiedzieć, bo sam nie wiedziałem czemu. Chyba po prostu chciałem się jakoś przekonać, czy na serio coś do niego czuje, kiedy nie jest przebrany za dziewczynę.

Wzruszyłem ramionami, przeciągając się. Miałem nadzieje, ze ten horror nie będzie taki straszny bo ja mam tendencje do przytulania się do ludzi w strasznych momentach. Oparłem głowę o szybę i zacząłem wpatrywać się w krajobraz za oknem.

Kiedy byliśmy na miejscu, pod kinem, wysiadłem pierwszy. Odruchowo zaczekałem na Taemina, chcąc mu pomóc wysiąść, jednak szybko się skapnąłem, że chłopak jest normalnie ubrany i nie potrzebuje pomocy. Odsunąłem się kawałek i uśmiechnąłem trochę głupawo.

Wysiadłem z auta, zamykając za sobą drzwi. Spojrzałem na jego minę i uniosłem pytająco brew.
-Co się tak głupkowato uśmiechasz? - mruknął.


Zaśmiałem się cicho, powoli idąc w stronę budynku.
- Tak jakoś... po prostu nie jestem przyzwyczajony do ciebie w takim wydaniu - powiedziałem po chwili.
Prychnąłem cicho, wchodząc do budynku kina. Rozejrzałem się, poprawiając swoje spodnie, które mnie okropnie denerwowały, bo ciągle zsuwały  się z moich bioder. Mogłem jednak wziąć ten cholerny pasek.


Kiedy podeszliśmy do kas, jeszcze raz spojrzałem na filmy. Wybrałem ten, który wydawał się ciekawszy i kupiłem na niego bilety.
- Chcesz coś do picia? Albo jedzenia? - zapytałem po chwili Taemina.

-Tak...chcę cole - odpowiedziałem na pytanie, podpierając biodra swoimi rękoma. Ponownie rozejrzałem się po pomieszczeniu i przy ścianie, zauważyłem dwie kobiety, które gapiły się i pokazywały na Minho, chichocząc. Wywróciłem oczami, kręcąc głową. Idiotki.

- To chodź - powiedziałem i chwyciłem go lekko za rękę, całkowicie odruchowo. Pociągnąłem go lekko i puściłem jego dłoń. Kupiłem mu dużą colę i podałem mu ją.

Gdy złapał mnie za rękę to chciałem spleść z nim palce ale powstrzymałem się. Gdy podał mi cole, uśmiechnąłem się szeroko.com
-Dziękuje.

Uśmiechnąłem się lekko do niego i poszedłem powoli w stronę sali kinowej. Film miał się zaraz zacząć, więc powinniśmy już tam iść.


Szedłem zaraz obok niego, nucąc sobie coś pod nosem. W końcu stanęliśmy pod odpowiednią salą, więc weszliśmy po okazaniu biletów osobie sprawdzającej.

Korzystając z tego, że szliśmy w sporym tłumie osób, pod pretekstem tego, żeby nie zgubić Taemina, chwyciłem go za rękę. Udając, że to nic takiego, wszedłem wgłąb sali, szukając naszych miejsc.

Czując, że złapał mnie za rękę to odruchowo splotłem z nim palce. Gdy znaleźliśmy odpowiednie miejsca, usiedliśmy na nich. Musiałem wtedy puścić jego dłoń.


Puściłem drobną dłoń chłopaka, siadając na swoim miejscu. Było już ciemno, więc film powinien niedługo się zacząć. Położyłem dłoń na oparciu fotela, jednak cofnąłem ją nieco, ponieważ przez przypadek musnąłem dłoń Taemina.


Westchnąłem cicho, również cofając swoją dłoń. Skuliłem się na fotelu i upiłem łyk coli. Akurat zaczynał się film. Oparłem brodę o kolana i westchnąłem cicho.


Zerknąłem na niego kątem oka. Uśmiechnąłem się lekko, widząc jak uroczo wygląda w tej pozycji. Po chwili jednak spojrzałem na ekran i zacząłem oglądać film.

Również zacząłem oglądać film z zaciekawieniem. Po pewnym czasie, był jakiś straszny moment, więc schowałem twarz w kolanach. Nie przepadałem zbytnio za horrorami.


Siedziałem wpatrzony w ekran i oglądałem w skupieniu film, nawet nie odrywając od niego wzroku. Oparłem głowę na ręce, po czym zerknąłem na Taemina. Widząc, co ten robi, pochyliłem się lekko w jego stronę.
- Widzę, że film bardzo cię interesuje - szepnąłem mu do ucha i zaśmiałem się cicho. Wiedziałem, że tak naprawdę się bał, ale chciałem się powygłupiać.

Nic nie odpowiedziałem tylko spojrzałem na niego z smutkiem w oczach. Czy on on za każdym razem musi mi dokuczyć! Po chwili się przesiadłem o jedno miejsce w bok i zwróciłem oczy ku filmowi.

Spojrzałem na niego pytająco, kiedy to zrobił. Przecież tylko żartowałem... Westchnąłem cicho i również się przesiadłem, miejsce w jego stronę.
- Taeminnie nie gniewaj się... przepraszam, już nie będę tak mówił - mruknąłem cicho. Nie chciałem go jakoś urazić.

-Czy ty naprawdę za każdym razem musisz mi dokuczyć? Możesz już przestać? Jeśli tak bardzo ci wadzi to, że jestem gejem no to przestań się ze mną zadawać. Ja cię nie trzymam przy sobie na siłę - odpowiedziałem mu, wciąż patrząc na film.

Zamrugałem kilka razy, patrząc na niego. Nie wiedziałem co odpowiedzieć. Westchnąłem cicho i znów się do niego przysunąłem, po czym pocałowałem go w policzek.
- Nie przeszkadza mi to, kim jesteś. - Odsunąłem się kawałek i zacząłem oglądać film.

Zarumieniłem się, czując wargi Minho na swoim policzku. Dlaczego to zrobił? Jeszcze parę miesięcy temu nie dotknął by mnie, bo powiedziałby, że jestem obrzydliwy...a teraz? Sam mnie pocałował. Westchnąłem cicho i spojrzałem na ekran po czym spłonąłem rumieńcem. Serio? Czy w każdym filmie musi być seks?! Zacisnąłem usta, odwracając się. Minho zapewne się podnieci.

Starałem się nie zachowywać jak dziecko i normalnie oglądać film, bez głupich uśmieszków i w ogóle. No ale nie mogłem też tak po prostu wpatrywać się w ekran... Po chwili poczułem na sobie wzrok Taemina. Zaśmiałem się, kiedy spojrzałem na niego, bo był prawie cały czerwony.
- No co? - mruknąłem, patrząc na niego pytająco.

-Nic...- mruknąłem, zaczynając zabawę kosmykami swoich włosów. Po chwili przyszedł mi sms od mamy z którego się dowiedziałem, że tą noc spędzie samotnie z psem. Westchnąłem smutno.

- Mhm. - Spojrzałem z powrotem na ekran. Całe szczęście TA scena się skończyła. Znów zacząłem oglądać film.

Również wróciłem do film, odwracając wzrok w strasznych momentach. Po chwili pisnąłem cicho i odruchowo wtuliłem się w Minho.

Trochę się zdziwiłem, kiedy tak nagle się do mnie przytulił, jednak nic nie powiedziałem. Uśmiechnąłem się lekko i odsunąłem się kawałek, jednak tylko po to, żeby objąć go ramieniem. Zrobiłem to i trochę niepewnie przytuliłem go do siebie.

Zarumieniłem się mocno, mocniej wtulając się w chłopaka. Schowałem twarz w jego torsie. Drżąc na całym ciele.




Kiedy poczułem, jak się trzęsie, przytuliłem go trochę mocniej i pewniej, głaszcząc go lekko po ramieniu. Gdybym wiedział, że się aż tak będzie bał, nie przy prowadziłbym go na ten film. Jednak to, że się do mnie przytulił, było całkiem przyjemne. Całe szczęście film po kilkunastu minutach się skończył. Oczywiście, żeby polepszyć sytuację, na koniec pojawiła się dopiska o tym, że film był na podstawie prawdziwych wydarzeń. Nawet mnie przeszły wtedy dreszcze.

Gdy film się skończył, wysunąłem się z objęć Minho, dość niechętnie. Usiadłem normalnie, mając rumieńce na policzkach. Poprawiłem grzywkę i wstałem z miejsca, biorąc cole. Na szczęście nie wiedziałem napisu.


Jeszcze chwilę siedziałem, czekając aż Taemin weźmie colę i część osób wyjdzie, po czym wstałem z miejsca. Spojrzałem na Taemina i uśmiechnąłem się lekko.
- Idziemy?


-Tak idziemy - mruknąłem, idąc pierwszy. Po chwili wyszliśmy na zewnątrz, a ja odetchnąłem z ulga. Miałem nadzieje, że mój umysł nie będzie mi robił psikusów w nocy i będę mógł spokojnie spać.


Zadzwoniłem szybko po mojego kierowcę, żeby po nas przyjechał. Kiedy znaleźliśmy się na zewnątrz, podszedłem do Taemina. Powstrzymałem się od jakiegoś głupiego, może trochę wrednego tekstu na temat tego, że się do mnie przytulił, bo nie chciałem go znowu wkurzyć czy coś.- Musimy chwilę poczekać.

Pokiwałem głową na znak, że rozumiem po czym oparłem się o ścianę.
-I znów samotna noc - westchnąłem smutno, pociągając nosem.


Stanąłem przed nim, dłonie wsuwając w kieszenie swoich spodni.
- Hm? Czemu samotna? - zapytałem, patrząc na niego z delikatnym, ciepłym uśmiechem.


-Rodzice idą na nocne zmiany, a brat na studiach w Anglii - westchnąłem cicho, patrząc mu w oczy.


- Um... rozumiem - mruknąłem, patrząc mu w oczy. Trochę nie wiedziałem co powiedzieć. Domyślałem się, że samotną noc po takim horrorze nie jest zbyt przyjemna. Po chwili podjechał samochód. Wsiadłem pierwszy, robiąc miejsce obok siebie dla Taemina.


Gdy usiadłem koło niego, spojrzałem na niego nie pewnie.
-H...hyung? A mógłbyś...zostać u mnie przez pewien czas? - wymamrotałem zarumieniony.
-T...trochę się boje...


Spojrzałem na niego trochę zdziwiony. Nie sądziłem, że mnie o to poprosi... Ale ucieszyłem się, że czuł się przy mnie na tyle bezpiecznie, żeby to zrobić. Uśmiechnąłem się lekko i przytaknąłem.
- Jasne.


-Dziękuje - mruknąłem w podzięce i skuliłem się na fotelu, opierając brodę o kolana. Westchnąłem cicho, znów wpatrując się w krajobraz za oknem.

Jakoś mnie tak pokusiło, żeby położyć dłoń na jego głowie i poczochrać lekko jego włosy. Uśmiechnąłem się szerzej, patrząc na niego. Był taki uroczy...


Nadymiłem policzka, patrząc na Minho. Automatycznie zacząłem poprawiać swoje włosy. Po chwili westchnąłem cicho, wracając do patrzenia się za okno.

Westchnąłem cicho, wciąż się uśmiechając, kiedy to zobaczyłem i również spojrzałem przez okno. Po chwili byliśmy na miejscu, pod domem Taemina. Zaczekałem, aż chłopak wysiądzie, po czym również wyszedłem z samochodu.

Podszedłem do mieszkania i go otworzyłem, wpuszczając Minho. Gdy starszy był już w środku, zamknąłem za nim drzwi. Po chwili podleciała do mnie Eve i zaczęła merdać ogonkiem.


Uśmiechnąłem się lekko, widząc pieska, który podbiegł do Taemina. Po chwili zdjąłem buty i spojrzałem na młodszego.
- To co robimy?


-Hmmm..Możemy znów coś obejrzeć, ale nie horror - mruknąłem, ściągając bluzkę, idąc do pokoju.

- Mm... możemy. A co proponujesz? - Poszedłem za nim do pokoju, uśmiechając się lekko. Musiałem uważać przy tym na psa, który bez przerwy plątał mi się między nogami.

Po chwili przebrałem bluzkę na bardziej wygodniejszą i spojrzałem na chłopaka.
-No nie wiem... może jakieś fantasty czy coś..


Wzruszyłem lekko ramionami i westchnąłem cicho.
- Ty wybierz. Ja się dostosuję. - Uśmiechnąłem się do niego lekko, siadając na jego łóżku.

Pokiwałem głową i usiadłem obok niego, biorąc laptopa na swoje kolana. Czekałem aż się włączy.

- Um... poczęstowałbyś mnie jakąś kolacją, czy coś? Trochę zgłodniałem - powiedziałem, uśmiechając się lekko. Po prostu dość długo nie jadłem i trochę zgłodniałem.

-Pewnie....a na co masz ochotę? - spytałem. Wstałem z łóżka i podszedłem do drzwi. Spojrzałem na niego przez ramię, wpatrując się w niego wyczekująco.


Zastanowiłem się chwilę, po czym wzruszyłem lekko ramionami.- Nic szczególnego, kanapki wystarczą - powiedziałem spokojnie.

Pokiwałem głową, dając mu laptopa.
-Weź coś wybierz - powiedziałem i wyszedłem do kuchni. Zacząłem robić mu kanapki

Wziąłem od niego laptopa i włączyłem jakąś stronkę z filmami, żeby jakiś wybrać. Po chwili wybrałem jakiś, który wydawał się przyjemny i lekki.

Gdy skończylem, wszedłem do pokoju z talerzykiem kanapek i mu podałem.
-Proszę- powiedziałem siadając obok niego.


- Dziękuję. - Wziąłem od niego talerz i uśmiechnąłem się lekko do niego. Oddałem mu laptopa i usiadłem wygodniej na łóżku, opierając się o ścianę.


Usiadłem obok niego, dając sobie laptop na kolana i zaczęliśmy oglądać film.

Zjadłem szybko kanapkę, po czym wstałem z łóżka i poszedłem do kuchni, odnieść talerz. Ponieważ film na razie się nie rozkręcił, nie spieszyłem się z powrotem.


Akurat chciałem położyć mu głowę na ramieniu, gdy ten wstał. Westchnąłem smutno, poświęcając swoją uwagę filmowi.

Po jakimś czasie wróciłem do pokoju Taemina. Usiadłem na swoim miejscu, jednak po chwili przysunąłem się kawałek bliżej.
- Działo się coś ciekawego?

-Porwali dziecko głównej bohaterki - mruknąłem. Gdy tylko Minho się do mnie przysunął, niepewnie położyłem mu głowę na ramieniu.

- Mhm - mruknąłem i przytaknąłem lekko. Uśmiechnąłem się delikatnie, czując jak kładzie głowę na moim ramieniu. Osunąłem się trochę niżej, żeby było mu wygodniej.

Westchnąłem cicho, po czym delikatnie się przytuliłem do jego ramienia, wzdychając. Po dwóch godzinach film się skończył, a na dworze było już ciemno. Zadrżałem na myśl o tym, że całą noc będę sam. Po chwili spojrzałem na Minho.
-H....hyung. N...nie zostałbyś na noc..?- wybełkotałem zarumieniony.

9 komentarzy:

  1. Koooooocham to. .---. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na wiecej. :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyjemny rozdział :3
    Biedny Taeś... Ćwiczyć na wfie jako dziewczyna. To musiało być dla niego dość traumatyczne przeżycie, no i ta piłka ><
    Łoo, Minho najwyraźniej zakochuje się w Minnie! No bo, skoro go zaprosił do kina, tulił go na horrorze (horrory...me gusta *w*), zostanie z nim na noc, to to coś musi znaczyć, nie?
    Właśnie! Ciekawa jestem wydarzeń tej nocy (niewyżyty umysł yaoistki xD). Bo coś się stanie, prawda?
    Dobra, tyle o samej tematyce, która swoją drogą nawet przypadła mi do gustu xD Bo to opko jest ciekawe, serio. Ale trochę błędów jednak rzuciło mi się w oczy.
    Po pierwsze- literówki. Trochę ich tam jest xd Szczególnie na początku rozdziału. Nie wiem, może zmęczona byłaś i wstawiałaś bez poprawek, nie wnikam. Mówię tylko, że są ^^'
    Po drugie- powtórzenia. Są. I to sporo, nawet takich, które można wyeliminować w trakcie pisania, inne podczas ponownego czytania. Zawsze jakieś zostaną, to nieuniknione xD Ale będzie ich wtedy zdecydowanie mniej.
    Hm, sugerowałabym także popracowanie nad stylem. Jest co prawda całkiem, hm, lekki i łatwy w odbiorze, ale jestem zdania, że każdy autor powinien odnaleźć swój własny, możliwie jak najbardziej niepowtarzalny :D
    No i polecam zdobyć betę. Poprawi błędy i podpowie, co mogłabyś ulepszyć. Przyznaję, że ja swojej bety nie posiadam xd (a się wymądrzam, hańba mi ._.) Ale na pewno wkrótce jej poszukam, bo sama też czasami nie daję rady w pojedynkę.
    Mam nadzieję, że cię nie obraziłam czy coś ._.
    Powodzenia i weny~!

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat w tym momencie musiało się skończyć ? ;-; :c

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojejku! Kiedy nastepny rozdzial?! Nie moge sie doczekac <3 Powodzenia w pisaniu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chcę więcej! Rozdział jak zwykle bardzo fajny. Trochę małych błędów, ale poza tym świetnie się czyta. Już nie mogę się doczekać ich nocy sam na sam *-*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jej!! Chce więcej! Chce kolejny rozdział! Chce zobaczyć co będą robić w nocy ^^ Nie pozwól nam tak długo czekać! :D

    http://shinee-fanfic-blog.blogspot.com/ Zapraszam na mojego bloga, też piszę fanfic

    OdpowiedzUsuń
  8. Hm. Trzeba było do mnie napisać bo betę, bo w zeszłym rozdziale było o wiele mniej błędów. Hm hm hm.

    kekeke ;____;

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne!!
    To miło, że przechodzisz do...ekhem... najbardziej interesującego wątku (jakby nie patrzeć, nie czytam tego dla pięknych opisów przyrody) bardzo delikatnie!!
    Nie znoszę, gdy autor w I rozdziale zapoznaje czytelnika z parą po przejściach...

    OdpowiedzUsuń